Tak. Woda uzdatniona nadaje się do picia. Smak zmiękczonej wody może jednak nie wszystkim odpowiadać. Głównym celem zmiękczacza nie jest bowiem przystosowanie wody do picia, a jedynie zmiana składu chemicznego wody tak, aby pozbawić ją jonów wapnia i magnezu, powodujących twardość, a przez to uciążliwych osadów z kamienia w domu. Na rynku są dostępne połączenia zmiękczacza z filtrem do wody, który poza zmiękczaniem, przystosowuje też wodę do picia. Niemniej wodę bez jonów wapnia i magnezu jak najbardziej można spożywać prosto z kranu.
Jest jednak pewne przeciwwskazanie – dieta niskosodowa lub bezsolna. W trakcie zmiękczania do wody trafiają dodatkowe jony sodu. Można łatwo wyliczyć, czy spożywanie wody zmiękczonej z dodatkowym sodem przy diecie bezsolnej jest bezpieczne.
Zmiękczając każdy 1 stopień niemiecki twardości, dodajemy około 8,2 mg sodu na 1 litr wody. Wypijając dziennie 3 litry wody zmiękczonej (w dowolnej postaci), spożywamy ok. 344 mg sodu, co odpowiada około 0,87 g soli kuchennej. Jest to przykładowa ilość soli zawarta w 1 kromce białego pieczywa.
Poza tym woda całkowicie zmiękczona (do 0) nie jest zgodna z normą jakości wody pitnej. Należy więc regulować twardość wody pitnej na minimum 3 stopnie niemieckie.
To często powtarzany mit o wodzie zmiękczonej. Smak wody zmiękczonej owszem, może być inny od tej, która przez zmiękczacz nie przechodziła, ale na pewno nie jest to smak słony. Wytłumaczenie jest bardzo proste. Cofnijmy się do lekcji chemii:)
W wodzie zmiękczonej zawartość sodu wzrasta, ponieważ jony wapnia i magnezu są zastępowane jonami sodu (Na). Natomiast stężenie chlorków (Cl) w wodzie pozostaje bez zmian. Wzór soli, czyli chlorku sodu, to NaCl. Sól powstaje wyłącznie przez połączenie sodu i chlorków. Skoro chlorki nie biorą udziału w procesie zmiękczania wody, nie ma możliwości, żeby woda była słona.
To prawda, organizm człowieka potrzebuje wapnia. Wapń rozpuszczony w wodzie pitnej stanowi jednak tylko znikomą część wapnia, którą przyswaja organizm człowieka w ciągu dnia. Najwyższa bezpieczna dawka wapnia to 2500 mg, przy czym z wody można pobrać co najwyżej 7% tej ilości. Zdecydowana większość wapnia pobierana przez człowieka, pochodzi z żywności i suplementów diety. Rola wody w dostarczaniu wapnia człowiekowi jest więc marginalna. Nie obawiaj się więc, że woda miękka pozbawi Twój organizm wapnia w znaczącym stopniu.
Zmiękczacz wody montuje się najczęściej w domach jednorodzinnych. Tam często montowane są biologiczne oczyszczalnie ścieków. Czy w takim przypadku zmiękczacz wody jest dobrym wyborem? To zależy. Działanie przydomowych oczyszczalni ścieków polega na tym, że bakterie zmieniają biologiczne osady w ciecz, która trafia do ścieków. Popłuczyny ze zmiękczacza wody, czyli solanka z wypłukanymi jonami wapnia i magnezu, mogą prowadzić do biodegradacji, czyli spowodować, że ilość bakterii się zmniejszy. To z kolei grozi zmniejszeniem wydajności oczyszczalni. Nie oznacza to jednak, że musisz zapomnieć o zmiękczaczu. Rozwiązaniem są najczęściej preparaty zawierające bogatą gamę bakterii, które rekompensują działanie popłuczyn. Niemniej podstawą przy podjęciu decyzji jest konsultacja z producentem oczyszczalni – to on ostatecznie powinien rozwiać Twoje wątpliwości i doradzić, czy zmiękczacz jest dobrym wyjściem, czy nie.
Woda wodociągowa, aby była zdatna do użytku, musi spełniać normy wody do picia. Zadaniem wodociągów jest zatem wstępne uzdatnienie wody i dostarczenie jej w takiej postaci do Twojego kranu. Wodę twardą można pić. W Polsce najwyższa dopuszczalna twardość ogólna w wodzie do picia wynosi 28°dH (stopni niemieckich). Średnia twardość wody to z kolei ok. 18°dH. Twojemu zdrowiu taka woda nie zaszkodzi ale ilość osadów z kamienia, które tak twarda woda funduje, woła o pomstę do nieba. Wodę warto więc zmiękczyć nie pod kątem zdrowia ale pod kątem użytkowym i pielęgnacyjnym – woda miękka, w przeciwieństwie do wody twardej, nie będzie niszczyła Twoich instalacji, łazienki, sprzętów AGD, ubrań, włosów i skóry.