Zmiękczacz ma 2 główne zadania: zmiękczanie wody i regeneracja złoża jonowymiennego, znajdującego się wewnątrz urządzenia.
Zmiękczanie dzieje się na bieżąco – woda nie jest nigdzie magazynowana. Po odkręceniu kranu, leci z niego woda, która kilka sekund wcześniej przepłynęła przez zmiękczacz. Woda twarda zawiera w sobie jony wapnia i magnezu, pochodzące np. ze skał, przez które przepłynęła. Magnez i wapń to sprawcy zamieszania – zostawiają po sobie osady z kamienia na grzałkach, kabinach prysznicowych i naczyniach, nie rozpuszczają detergentów oraz zapychają instalacje. Zmiękczanie w skrócie polega na ich usunięciu z wody. A dokładniej, jony wapnia i magnezu są wymieniane na jony sodu.
Za zmiękczanie odpowiada wspomniane złoże jonowymienne, ułożone ściśle wewnątrz szczelnej butli zmiękczacza wody. Złoże jest naładowane jonami sodu. Podczas przepływu wody, kationy wapnia i magnezu z wody są zatrzymywane na powierzchni złoża i do Twojego kranu wędruje woda już ich pozbawiona, za to wzbogacona o jony sodu ze złoża. Sód nie zmienia smaku wody, jedynie jej skład chemiczny, na co muszą zwrócić uwagę osoby na diecie niskosodowej.
Złoże może zatrzymać skończoną ilość jonów wapnia i magnezu z wody. Gdy zdolność złoża do zmiękczania zbliża się ku końcowi, konieczna jest regeneracja. Uruchamia się sama co kilka tygodni, zależnie od tego, ile wody zużywamy i jak jest twarda.
Proces polega na przepłukaniu złoża roztworem wody i soli tabletkowanej, która zawsze powinna być uzupełniona w zbiorniku zmiękczacza, obok butli ze złożem. W wyniku 2-godzinnej, automatycznej regeneracji, złoże zostaje ponownie naładowane jonami sodu, a wapń i magnez są wypłukiwane ze złoża wprost do kanalizacji. Zregenerowane urządzenie powraca do trybu zmiękczania. I tak w kółko, przez lata.